 |
Wszystkie imiona postaci (nick’i), nazwy klanów, organizacji zostały zmienione. Nie oczerniam w tym artykule nikogo jednak ukazuje aspekty sceny oraz historii sceny jk2, o których nie wiedzą zwykli „śmiertelnicy”. Większość z osób o, których będę mówił szanuję, lubię, lub podziwiam. Z większością tych ludzi koleguję się. Chciałbym jeszcze dodać iż z pewnością większość z Was części tego tekstu w ogóle nie zrozumie, ja go nie będę tłumaczyć. Mam nadzieję, że jeżeli nie będziecie rozumieć, zaczniecie dociekać i wyniknie z tego dyskusja. Tekst nie stanowi o faktach lecz głównie o przemyśleniach kilkunastu ludzi z tamtych czasów i ich spojrzenia na tamte dzieje. Nie chciałbym by przez ten tekst wynikła jakaś afera bo mamy już dwie. Jeżeli ktoś ma zamiar się obrazić z błachego powodu niech uzna ten tekst za fikcje literacką. Sam na razie nie wiem czy pisanie tego tekstu było dobrem czy złem. Nazwijmy to pewną odmianą. Cóż najwyżej się nie spodoba i dostanę pomidorem :]. Aaaa zapomniałbym dodać nie ponoszę żadnych odpowiedzialności za utratę zdrowia bądź życia po przeczytaniu tego tekstu:P
Zacznijmy od tego, iż scena JK2 zawsze miała jeden aspekt przez część ceniony, przez drugą część gardzony i doprowadzający do wymiotów. Chodzi tu o politykę – jak kiedyś pewna kontrowersyjna, ciekawa osoba powiedziała (chodzi o Sizemen’a)„Wszystko jest robione dla potrzeby”. To dość głębokie. Jednak ten aspekt dostępny był tylko dla CL lub wysoko postawionych członków klanu robiących nie raz w balona swojego CeeLa. Do rzeczy ważniejszych – między klanowych akcji, rozrób czy wojen mieli dostęp a raczej wpływ tylko nieliczni. Tak więc będzie to opowieść o polityce oraz historii sceny widzianej kilkoma oczyma, całej na pewno nie bo wszystkiego się nie pamięta ani nie wie jednak dzięki pomocy kilku ludzi da się coś napisać.
Wojny, właśnie tak o nich wspominałem kilka centymetrów wyżej – w całej historii sceny miała miejsce tylko jedna głośna duża wojna, która pociągnęła za sobą dużą część sceny pomiędzy Niedomarłymi Madami a Rycerzami Słoneczka. Wygrali praktycznie Ci drudzy choć możemy polemizować na ten temat długimi godzinami. Powiem tylko, że było to sporo ponad rok temu. Kilka miesięcy później co rusz następowały mobilizacje „wojsk” czyli klanów, bractw. Tworzyły się 2 obozy, jedne koło Niedomarłych Madów, po drugiej stronie różnie bywało choć uczestniczyli w mobilizacjach Ci sami praktycznie zwołując klany do pojednania na czas wojenki. Jednakże było o tyle dobrze, że do żadnej wojny do dnia dzisiejszego, o której mi wiadomo a mogę się mylić gdyż w następnym okresie doszło do wielkiego BOOM.
Opowiem jednak co było przed BOOM’em, którego ogromne znaczenie wytłumaczę później. Pomyślcie o scenie JK2 – 10 klanów w tym 8 dbających rygorystycznie o kulturę, dobrą zabawę itd. Kiedyś było inaczej na początku było kilka serwerów, przez długi czas zawsze dominował jeden, padał później znów następny. Na początku Zaginiony Land należący do klanu KONuchów, później serwer Funny klanu (nie mylić ze śmiesznym bo naprawdę ten klan dba do dziś o dobry ład), który dbał bardzo o kulturę. Nie było czegoś takiego, że ktoś mógł wypowiedzieć słowo „krzywa” łaciną, czy tez dać kopa drugiej osobie bez powodu nie ponosząc odpowiedzialności. Jednak nowe osoby wchodzące na serw i nie obeznane z tym już dla niektórych atlantydzkim kodeksem nie były wyrzucane lecz przez starszych uczone zarówno kultury jak i walki. Niby piękne prawda?
Co do akcji jedna utkwiła mi z tego czasu w pamięci. Kilka klanów założyło się o pewną rzecz. Było kilkanaście osób na serwerach „nie wychowywalnych” pod względem zarówno kultury i gry. Klany rozdzieliły nicponiów pomiędzy siebie. Miał wygrać ten, który wprowadzi do główki nowych członków trochę ogłady. Ze wszystkich klanów wytrzymał tylko jeden (Funny klan), który wyuczył 2 nicponi i wygrał całą akcję. Powiem tylko, że obie z tych osób grają nadal w JK2. Pierwsza bardzo rzadko nie należy do żadnego z klanów. Druga o nick’u, którego posiadacza można by posądzić o należenie do jednej z mniejszości seksualnych, gra nadal w Funny Klanie.
Baa i zaczał się BOOM nagły napływ graczy, w przeciągu 2 miesięcy było ich więcej niż „Starej Gwardii”. Stopniowo powstawały nowe serwery takie jak oKularowy Serw będący ostoją tzw. w Polsce lamerstwa (można się od stresować ale nie przenośmy tego na inne serwy). Na serwach zaczęto używać spolszczonego słowa łacińskiego „krzywa” i nagle okazało się, że jeden jest „krzywa”, następny także, a tamtego matka, ojciec, wujek, dziadek, chyba że jak nie ma się dziadka to spalą mu dom. Dochodziło także do dowodzenia niektórych inteligentów, iż pewien inny półgłówek ma dwóch tatusiów co kiedyś było zupełnie niedopuszczalne i tego typu delikwent dostawał na dzień dobry / do widzenia BannKick za takie pomysły.
Więc powstało około 80 klanów ( pomyślcie , że w jednym była chociaż 6 osób co daje liczbę około 480 ludzi) z czego połowa padła w pierwszych tygodniach / miesiącach istnienia ( a przez to część z tych ludzi przestała po takim niepowodzeniu grać). Jest tak do dziś, że powstaje tego typu klan, którego CL nie zna się w ogóle na fachu, lub na scenie. Radzę nowym graczom! Przystępujcie do klanów starszych poważanych lub takich, które powstały dzięki ludziom znającym się na tym o czym mówiłem wcześniej i mają spore doświadczenie na scenie.
Reakcją na to, a zarazem następnym aspektem historyczno / politycznym, który poruszę jest pewna „mała” organizacja posiadająca członków w większości istniejących wtedy klanów o której wie tylko garstka ludzi – o nazwie hasła figurującego rok temu na jednym z serwerów, który istnieje do dziś jednak podobno już niedługo zniknie. Organizacją była tajna a przewodził niej Pan Kości. Zajmującym ten tytuł było w całej historii zdaje się dwóch choć mogę się mylić. W tym jeden z kościstych gra dotąd w jednym z ciekawszych klanów i jest Jego CeeL a druga zajmuje nadal w jednym stanowisko lecz na serwerze nie widziałem od dawien, dawna. Organizacja ta infiltrowała obce klany (najczęściej nie mający przyszłości i racji bytu) często przystępowali do nich pod zmienionymi nicka’mi i w szybkim tempie doprowadzało do zniszczenia czasem nawet zmiany CeeLa, bądź doprowadzenia do wchłonięcia, któregoś z klanów przez zupełnie inny klan. Wesołe jest życie staruszka co nie?.
Doszliśmy do momentu w, którym scena lekko się załamała. Klany powstawały upadały hurtowo. Ludzie zmieniali nick’i a ponad połowa ludzi w ogóle nie umiała dobrze grać o zachowaniu nie wspominając. Z tego okresu pozostało tylko kilka klanów, które to policzyć można na palcach rąk. Najpopularniejszym a raczej najbardziej znanym z nich jest klan Nocny, o którym chyba słyszeliście. Naprawdę gratulacje dla tego klanu jak i ich byłego czy obecnego (bo się połapać nie mogę) CeeLa Maxymalnego za determinację w stworzeniu Nocnych. Sprawy zaczęły się normować, dzięki zaangażowaniu wielu klanowiczów pochodzących głównie ze „Starej Gwardii” oraz niektórych nowych. Sprawy normują się do dnia dzisiejszego, lecz nie wydaje mi się, że wrócimy kiedykolwiek do stanu kulturowego sprzed wielkiego BOOM.
Scena zapragnęła teraz jednego. Jakiegoś turnieju, ligi czy czegoś w tym rodzaju. Nie będę już się cofał do ligi KONuchów, pomine to. Ówczesne klany mówiły mniej więcej tak:
Jeden ze starszych klanów: ”My byliśmy najlepsi i jesteśmy najlepsi”
Drugi ze starszych: „Tak Wam się tylko wydaje, nie merdajcie tak ogonkami bo tylko Was to zgubi”
Nowo postały klan istniejący do dziś: „Jasne, taką ligę możemy wygrać my właśnie wy "krzywe" się w ogóle nie znacie i nic nie umiecie”.
Po tym było z pół miesiąca od „krzywych”, którą to rozróbę zapoczątkował stosunkowo nowo powstały klan, aż pierwszy z klanów starszych zapoczątkował Ligę. Liga „należała” do klanu Dla i Niedomarłych Madów. Każdy z klanów miał swojego przedstawiciela w lidze, który uczestniczył w różnorakich głosowaniach, nad różnorakimi sprawami i podejmował różnorakie decyzje. Jednak regulamin narzucony przez powyższe klany nie zyskał aprobaty gro innych, które krzyknęły niczym poseł polski za I Rzeczypospolitej „Regulamin lamerski, liberum veto!”. Cóż osobiście, mi się wybitnie nie podobał, a klan w którym wtedy byłem nie wziął udziału w tej lidze.. Liga okrzyknięta na końcu lamerską, że mecze były ustawiane itd. Jednym słowem normalka na scenie. Następnym był turniej zresztą, który do skutku nie doszedł robiony przez świeżo upieczonego członka klanu Najlepszych. Następnie liga klanu Dla, jednak doszło tylko do zrobienia strony, ale za to w międzyczasie odbył się jedyny kompletny turniej do którego nikt nie miał kiedykolwiek zastrzeżeń i to jest wielki ewenement na skale scenową. Turniej o najlepszego gracza, organizował go Klan Od Słów Cezara Starożytnego.
Ligi, turnieje itd. itd. szedł dzień za dniem i zrobiło się na scenie cichutko. Jednak powstało radyjko internetowe, jednak nie żadne Maryja lecz Radyjko JK2. Serwerek na rozgłośne jak dobrze sobie przypominam dał Maxymalny z Nocnych, a zajmował się nim między innymi ten CeeL co DrESuje w MATRIXie następnie dający serwerek na Ligę Barrona o, której napisze później. Radyjko było ON TOP. Małe sprzeczki wynikały czy HH czy Kamyczki, które osobiście bardzo lubię. Szczerze fajnie to wyszło, pamiętam jak bardzo bawił się w to ten Psiak z DeSek. Jego audycje zapamiętałem najlepiej. No bym zapomniał, że udzielał się też KOLowy Szop.
Teraz następna liga, wspomniana liga Barrona – CeeLa DeSek, z którym to wielokrotnie, setki zesztą grywałem na serwach. Jeszcze o Nim będzie głośno gdyż niedawno wynikła nowa aferka ale o niej później. Liga cacy, błyszczała się niczym psu. Wspomagała go inna DeSka – Błąd, który według wielu był w lidze błędem a o tym to później. Konto na WWW dał DrESujący się w MATRIXie. Regulamin dopasiony, liczba klanów biorących udział, także dopasiona. Żyć nie umierać. Problemy były oczywiście, że były. Nie pamiętam kolejności pierwszych problemów. Najpierw zdaje się wystąpiły z ligi Niedomarłe Mady, później był problem z Rodowitymi i ich Chińskim CeeLem wraz z ich serwerem, który z ligi zabrali. Rodowici się rozpadli podobno choć ostatnio znów paru widziałem na serwerach. Następnym problemem byli Dla. Oni to odeszli z ligi oficjalnie bo coś tam przez Barrona się stało, już dobrze nie pamiętam ale słuchy chodziły, że Dla odchodzi gdyż potknęli się o nogę Barrona, który miał pomóc a nie pomógł przez przypadek i nie wyszło, że są najlepsi i będą najlepsi. Nawet ktoś paplał, że tak naprawdę potknęli się o nogę Barrona, który ją ze swej racji podłożył, lecz w porę powiedziano, że tak być nie mogło. Cóż wersje są różne od jednej osoby słyszałem coś o kosmitach ale przecież to być nie może na scenie Star Wars’owej giery. Rycerze Słoneczka zaczęli pomagać Barronowi, dali 2 serwerki na potrzeby ligi, ale do czasu. Liga miała się już ku końcowi. Odpadło za walkowery, rozróbki z 6 klanów bodajże, ile dochodzić nie będę. Idziemy więc dalej i dochodzimy do Błęda, błąd jak błąd w końcu. Wyszło na jaw co nie udowodniono, że Błąd wziął i sprzeniewierzył parę meczy. Podobno zaszkodził Wódkom, Regom, a jeden mecz poszedł na chwałę Faciów. Rycerze Słoneczka dowiadując się o spekulacjach, odchodzą z ligi przed jej końcem co nawet podziwiać można bo mogli ją wygrać. Były nawet takie słuchy, że Barron to Szpieg z Krainy Deszczowców, który manipulował Błędem Bartollini by wycyckać Smoka Wawelskiego. Ale tego to się już naprawdę nie dowiemy. W każdym razie Bartollini przed końcem ligi dostał /amikicka z ligi a później wykonał operacje /quit z DeSek. Liga się skończyła i aż do dziś jest to najlepsza liga jaką mieliśmy. Prawda taka – krzycz, krzycz, że lamerska, ale co Ty zrobiłeś dla sceny JK2?, nie myśl o tym, myśl natomiast co Ty możesz zrobić dla sceny JK2!!
Teraz mały epizodzik. Akcje modów – edukowania sceny JK2. Na pierwszy rzut niejaki Zsaq wydobył z jakiejś otchłani Mod co na Filmowo grę robi. Poprosił CeeLa Faciów Kianu’ohara, następnie władcę 2 systemów serwerowych Karrę by zarzucił moda, i mod jest był i będzie nawet teraz turniej zrobili a Zsaq nie gra prawie w Filmowego bo czasu nie ma i głupie teksty pisze. Miały być inne mody ale nie dało się zarzucić na inne serwery, bo ten np. Syfiego z Niedomarłych Madów to chciało się Moda Szmocy dać o czym głośno było ale okazuje się, że Szmoc to tylko w Oknach pracuje a Pingwinów na których systemik gwiezdny oparty nie lubi bo zimno.
Turnieje dwa – jeden to miał zrobić Amper i Gość Od Nicków ale się zkillerował i idzie jakby z nosa leciało a właścicieli zmienia szybciej jak moja była dziewczyna chłopaków. Niby Amper robi, ale powoli bo lud przestał się interesić. Natomiast drugi turniej ma powodzenie bo każdy w Hollywodzie Filmowych chce grać a Akademię to całe klany zaniedbują.
Latka lecą i afera już ostatnia hmm ostatnia chyba jaką opisze no może przedostatnia, która to skłoniła Zsaq’a do napisania tego tekstu. Mianowicie niejaki nowo przyjęty do grona Faciów Drutek, który w stopniu patafiana występuje tam na razie i niewiadomo czy nie zrobi operacji /amkick lub /quit. Mianowicie Drutek zaczynał w pierworodnych DeSkach za Krasnala a jak porósł sierścią lamią to DeSki krzyknęli „Lama” i zrobił tam /amkick Mu. Drutek próbował wrócić do DeSek ale to się nie udało. Wstąpił do Faciów jak już mówiłem i zaplanował obalenie DeSkowego Króla Barrona i zagadał do Czarona z Dla. Przedstawię kawałek ich rozmowy, która udostępnił mi Kianu'ohara z Faciów Sekcji JK2 CeeL.
Drutek: „lubisz Barrona, to wazne ! „
Czaron: „nie przepadam „
Drutek: „to dobrze a czy jestes za zlikwidowaniem go z pozycji DeSek? i usuniencie go ze sceny jk2?
Czaron : „lol niby jakim cudem”
Drutek: „hie hie juz to moje zadanie tylko trzeba wmieszac w to troche osob wez troche osob z Ponieważ jest juz byly zalozyciel DeSek ty ,i Niedomarlych Madow jeszcze zkobne troche GOFrów i tak gdalej „
Czaron: „i co zrobisz?
Drutek: „ hiehie nagnoje mu”
Cała sprawa się zagmatwała i nie zamierzam Wam dalej o niej opowiadać a dowiedzcie się sami :]. Za to przytoczę z końcówki sprawy słowa Czarona: „ nie gadam z toba (Drutek) wiecej bo widze ze nie ma o czym”
Co do tego żadna z wypowiedzi Barrona w stosunku do Drutka nie może się ukazać na łamach serwisu gdyż po przejściu przez Komisję Cenzuralną nie miała by sensu.
I tak teraz następna wojenka się toczy w wielkiej obławie na klan
Zapomnianych Wojowników co ich CeeLem jest ten Gościu o Nicku Indiańca posiadający w swym klanie blade twarze w wieku lat dwunastu, które rozpoczęły cały konflikt. Chodziło o klanówke, z klanem Speca Czerwonego co do niedawna Pies Pieniacy Pysk był CeeLem. Zapomniani Wojownicy się na mecz nie stawili i nie chcieli oddać W/O po czym się w ogóle zlamiło. Z moich nieocenionych informacji w konflikt już zamieszane są już następujące klany Spece Czerwone, Zapomnieni Wojownicy, Ciemni, Niedomarłe Mady, GOFry, DeKle, MamBusie, Komuchy, HiV, Ci Anglo-JezyczniOdSzmocyRownosci oraz jeszcze kilka z czego Zapomnianym udziela pomocy tylko 2 klany. Na serwerach dochodzi do wojenek kool co nie? :]
Tak więc kończę rozprawę o naszej ukochanej scenie piosenką „Życie, życie to JK2”. Niechaj moc będzie z Wami.
--------------------------------------
Autor: [FPP]Kazs
Aktualizacja: 09·12·2002 - 22:02
: DRUKUJ
|
|
