 |
1)Prolog
Człowiek jest zdolny do niszczenia,
A tylko kilku wybrańców do wielkich rzeczy tworzenia.
Wchodząc na serwer momentami tego nie rozumiałem,
ludzie skarżyli się, że są tępieni a ja niczego nie widziałem.
Dostrzegać te rzeczy to zejść z kuluarów dostrzegalności,
i przywdziać nick całkowitej zwykłości.
I wtem od Jedi jakiegoś usłyszałem,
że tępić będzie innych, więc czekałem.
Po paru sekundach za samą chęć zagrania
byłem nękany i z braku powodu do bania
swój nick zwykły ukazałem.
Nastąpiła cisza, i kicki wysłałem.
Sith pewien uwagę mi zwrócił,
że trzeba ich uczyć i wnet się już kłócił.
I sith miał rację jednak te czasy niemożności
Nie umożliwiają naukę w zwykłej sposobności.
I po to ten manifest, przeczytajcie go uważnie
Bo prawdę powiada, byście postępowali rozważnie.
2)Manifest
Kiedyś Stara Gwardia przykładem świeciła, dziś czas na zmiany ... konieczne zmiany. Ilekroć ludzie ze starych klanów, zakonów zachowują się o wiele gorzej niż nowi tylekroć ludziom, którzy dopiero co weszli na serwer odechciewa się grać lub zaczynają zachowywać się jak oni. Jeśli ktoś spyta, po co nam nowi odpowiadam: choć po to by mieć z kim grać, choć po to by poznać ciekawych ludzi, choć po to by scena nasza upodobniła się do scen gier innych w których inicjatywa twórcza odnosić się będzie nie do 2,3 ludzi a do 10,20. A Wam nieszczęśni „Fragowicze zaawansowani” (o tym dalej) , którzy tylko myślą o zdobywaniu kolejnych punktów drabinkowych wyznaczających Wam kto zacny a kto upadły ... brzydzę się Wami!! Odpowiem prosto: po to by mieć kogo lać! Dlaczego jest tak źle na scenie? Odpowiem Wam prosto, starsi gracze dają zły przykład nowym.
2a)Hierarchia
Kiedyś to wprowadzona została hierarchia, w praktyce sama się stworzyła niekiedy ja sam poddałem ludziom pomysł w mych wcześniejszych artykułach. Oparta była jakby na despotyźmie - zależała ona w głównej mierze od długości życia klanu. I tak najniżej były klany nowe, później średnie, którym dzięki ogromnemu szczęściu i rozwadze członków udało się wybić oraz stara gwardia. Scena jednak jest bardzo chaotyczna i wygląda inaczej ale da się ją usystematyzować. Spróbuję dodać kilka rzeczy tak by Wy - zacni czytelnicy potrafili usystematyzować swoją małą organizację. Kiedyś despotyzm dziś republikanizm, dobierajmy ludzi młodych i rozumnych a starych pryków, którym zaczyna odbijać dajmy lekko klapsa w dupę.
Na samym dole w równym rzędzie znajdziemy najpierw:
Pseudo klany: Klany tygodniowe bądź miesięczne. Ludzie, którzy je tworzą nie mają zielonego pojęcia o scenie. W większości klany te wykrzykują na serwerach „kto chce do klanu, kto chce do klanu”. Ich CL są śmieszni, głupi i irytujący. Nie wykazują żadnej mądrej inicjatywy, ich motywem przewodnim jest podjudzanie innych oraz tworzenie serwerowych rozrób. To idioci, którzy nie potrafią się zachować.
Fragownicy młodzi: Klany oparte na systemie – silniejszy – ważniejszy – mądrzejszy. Ich motywem przewodnim jest siła miecza. W przyszłości chcą zostać najlepszymi graczami, często nie dbają o kulturę i podłapują od starszych graczy złe zachowania. Starają się piętnować także graczy tak nowych jak oni by przypodobać się górze. Najczęściej to oni są obracani w żart. Klany te często są bardzo kruche. Jeśli wypadnie jeden silny trybik reszta słabszych przestaje działać.
Klimatyczni młodzi: Klany oparte na grze oraz na klimacie jaki starają się stworzyć. Nie jest to koniecznie klimat SW jednak łączy on ludzi. Dokładnie dobierają członków tak by miło się z nimi współpracowało, patrzą także na grę i nie przyjmują na ogół nikogo kto nie potrafi władać mieczem. Mieli by dużą szansę na przetrwanie ale ze względu na stosunek do każdego młodego i usystematyzowanie go jako pseudo klanowicza czasem przekreśla szansę tych ludzi na rozwój.
Paczka alpha: Jak sama nazwa wskazuje jest to grupa ludzi, którzy dobrze się znają. Tworzą oni klanik na nowej scence, która im się spodobała. Nie przewidują często rekrutowania nowych, izolują się od reszty i grają sobie we własnym gronie.
Inni – często są to fani SW, którzy od czasu do czasu grają w JA/JK2.
Poziom średni w równym rzędzie:
Zaawansowane Pseudo – bardzo rzadkie klany. Mają one dość dużo członków. Izolują się od reszty, od czasu do czasu robią wypady od tak. Nie przetłumaczy się im nic a zachowują się strasznie.
Fragownicy zaawansowani – Kruchy klan, zbiórka silnych graczy którzy często nie potrafią się ze sobą dogadać, tworzą jednak tą spójną organizacje jaką jest klan. Wszystko jest ok. do momentu w, którym zaczynają przegrywać duele, mecze wtedy szukają kozła ofiarnego.
Klimatyczni zaawansowani – Klany często już bardzo poważane, stworzyły spójny system klanowy. Gracze w tych klanach nie wyobrażają sobie w większości granie w innym dzięki stworzonemu klimatowi odpowiadającemu ich gustom. Są to średni bądź bardzo dobrzy gracze, potrafią wygrywać mecze z najlepszymi ale porażka ich nie pogrąża.
Paczka beta – tak jak alpha z tymże zdecydowali się rekrutować nowych członków, jednak w obawie przed idiotyzmem reszty sceny wolą odseparować się od nich.
Inni – Gracze SW oraz klany którym nie odpowiada polska scena.
Klany wyżu w równym rzędzie:
Do nich trudno trafić. Praktycznie jest to zbiór ludzi uważających że mogą bardzo dużo i tak jest w istocie. Lecz większość z nich nie powinno nawet brać za przykład, chyba że poziomu gry tych osób. Są wśród nich także ludzie światli a także fanatycy w których członkowie innych klanów z niższego poziomu patrzą jak w obrazek i starają się naśladować mimo ich do nich nie należą. Często właśnie to ta grupa wprowadza na scenie największe zamieszanie jednocześnie ludzie z tej grupy pomagają najmłodszym. Niestety jest to bardzo rzadko spotykane.
2b)Ppl
Co oznacza słowo Jedi, a co Sith. Myślę, że tak naprawdę to tylko garstka z Was jest zdolna odpowiedzieć na to proste pytanie. Dziś już nie ma żadnego Klanu Jasnej Strony Mocy, nie ma nawet Zakonu. Każdy przesączony jest w większej bądź mniejszej mierze czymś, czym nazywam Dark Jedi. Nie jest to nawet Sith i nie jest to Jedi. W swej osobliwości Sith’owie często mistrzowie Jasnej Strony Mocy by być silniejszymi korzystali także z Ciemnej. Dziś Sith’ów mamy paru, czysto ludzi jasnej strony też zaledwie kilku. Resztę trudno określić – zero klimatu. Dark Jedi jest to człowiek mówiący, że jest Sithem bądź co śmieszniejsze Jedi. Zachowuje się karygodnie, wyśmiewa innych słabszych bądź po przegranej walce wykręca się. Zachowuje się jakby ciemna strona opanowała go całkowicie jednak patrząc na niego to tylko mała, ślepa istotka nie potrafiąca odróżnić zabawy od własnego chlewu. Ludzie Ci psują cały klimat gry.
Są jeszcze Ci, którzy tworzą u siebie klimat inny jak SW, czasem jest to świetne wyjście. Gratuluje tym, którzy coś takiego u siebie stworzyli to świetna zabawa.
Klan bez klimatu to już nie klan, prędzej czy później rozpadnie się tak jak pseudo klaniki.
2c) Do młodych!
To do Ciebie młody graczu dopiero co wchodzący na scenę. Wcale nie potrzebujesz klanu, oj nie!. Nie potrzebujesz tag’u by dobrze grać. Nie potrzebujesz tag’u by Cię szanowano. Szanować Cię będą jeśli będziesz szanował innych. Bądź rozsądny, spław kolesia, który jak przekupka na targu zamiast krzyczeć „Jajka na sprzedaż, jajka” krzyczy „Rekrutuje do klanu, rekrutuje” bo żaden pseudo klan nie zapewni Ci nic. Nie zapewnią Ci nauki, nie ma tam klimatu są tylko niedorostki, które myślą, że z dnia na dzień powalą na kolana każdego. Pamiętaj tyś jest wielki! Nie sugeruj się innym, starszym i nie bierz z niego przykładu jeśli uważasz, że postępuje źle. Zachowuj się kulturalnie, nie szydź z nikogo a nie będą szydzić z Ciebie. Jeśli ktoś przeszkadza w grze zgłoś administratorowi na pewno Ci pomoże a jeśli będziesz za przeszkadzanie sam się odgrywał staniesz się tak marny jak ten przed, którym się bronisz. Po co Ci to?. Pokłoń się przed walką by oddać cześć temu kogo pragniesz pokonać a i on odda Ci cześć. Jeśli chcesz powiedz GF czy GG na koniec po przegranej czy wygranej
a i on powinien to odpowiedzieć. Jeśli tego nie zrobi pamiętaj to jak się zachowujesz jest na Twój plus bo sam stajesz się wielki i będą uważać Cię za kogoś a nie za marną pluszową marionetkę którą można pogryźć, wymemłać i rzucić gdy się znudzi. I ostatnia rzecz pamiętaj jeszcze o jednym: Gdy grasz z kimś lepszym od siebie i przegrasz nie załamuj się bo lepszym się stajesz, gdy ze słabszym grasz i wygrywasz niech pycha nie wstąpi w Ciebie gdyż wspomnisz moje słowa, że kiedyś sam zaczniesz przegrywać a wtedy ludzie będą pyszni w stosunku do Ciebie.
2d) Do nieszczęśników!
Co ty w ogóle sobie myślisz ty podła kreaturo, której najchętniej rozpruł bym flaki a krew rozlał do ścieków by żadna nawet najmroczniejsza istota nie zakosztowała jej stając się równie chamska. Co według Ciebie oznacza ten Millerowski cyniczny uśmieszek pod koniec walki, co? To Twoje GF:D, GF:P, GF;/. Ty to jesteś – lolek a nie człowiek, który dopiero co zaczął grać, którego starasz się ośmieszyć. I co, że udało Ci się wygrać tą walkę, uważasz, że jesteś lepszy dzięki temu? I co ma oznaczać to Twoje „Buhahahahha”. Masz jakieś problemy ze sobą i rżysz jak koń z byle czego, co? A Ty gamoniu? Ty który chodzisz z automatyczną sekretarką przy sobie (KT). Nie chcesz mówić GF nie mów, nie chcesz mówić „GL & HF”, nie mów. To się tyczy Was wszystkich!!. Jeżeli macie problemy z tym nie mówcie!! I zapamiętajcie moje słowa. Po co mówić skoro nie ma to dla Was żadnego znaczenia. Po prostu zamknij się, grzecznie się ukłoń by walka miała jakiś ład i skład a dalej nie odzywaj się bo pewnie nie godzien jesteś tego by to mówić nawet gdy jesteś silniejszy wtedy jesteś po prostu nikim. Ciebie lolku też się to tyczy!!.
2e)Do Wszechpotężnych!
To się Was tyczy, Was wielu, którzy macie władzę nad ludźmi większą bądź mniejszą. Do Ciebie Rado, Clan Leaderze, Adminie rcon, am, jk. To Was się tyczy bo to Wy decydujecie jak grać i na jakich zasadach. To Wy decydujecie kogo macie w Klanie bądź Zakonie. To Wy możecie pouczać, to Wy możecie wyrzucać. Lecz po co wyrzucać skoro niektórzy z Was nie potrafią się zdobyć na to by tłumaczyć. Są wśród Was też nieszczęśnicy. Ku chwale Waszej i naszej takich jest mało. Jednak przyjrzyjcie się tym, których od razu za złe zachowanie kickają, banują bądź wyrzucają. Próbowaliście kogoś nowego przyjąć na swego ucznia? Czy choć raz chcieliście pomóc jakiemuś młodemu mądremu klanowi? Czy wystawiliście na chwilkę choć swój nochal po za własny interes?. Jeśli tak gratuluję i podziwiam bo właśnie Was powinni podziwiać. Uczcie i szerzcie kulturę! Niech się Was boją i czują do Was respekt. To Wy kreujecie ten nasz świat do, którego musimy się podporządkować, my malutcy. To Wy musicie być otwarci na innych to Wasza powinność. Ale uczcie, nie usuwajcie od razu tych, którzy Wam nie pasują odważcie się uczyć albo nie róbcie nic! Czasem jednak się boicie. Gdy na Waszym serwerze nie stosuje się do zasad ktoś ze starego klanu. Dlaczego? Ta osoba zna zasady a jednak nic mu nie zrobicie. Gdyby to był młody zareagowalibyście od razu. Nie tyczy się to wszystkich, ku chwale ... tylko garstki.
2f)Do twórców!
Ty mały bądź większy. Tworzysz, nie masz co tworzyć, nie masz pomysłu a jednak potrafisz. A może masz pomysł a nie masz jak. Pisz tu czy tam. Na jeden czy drugi serwis. Tam Ci pomogą bo tam tacy ludzie są. Mało Was. Jesteście bardzo potrzebni. Wy jesteście swego rodzaju elitą, uczcie się i twórzcie bo my potrzebujemy Was! Każda forma twórczości jest skazana na podziw i proszę początkujących skinnerów czy mapperów nie wyśmiewajcie gdyż mogą się zrazić do swojej pracy.
3)Zakończenie
Kiedyś było inaczej. Wielu z Was tych czasów nie zna. To było ponad 2 lata temu na scenie JK2, grubo ponad 2 lata temu. Było cudownie, jeden drugiemu pomagał. Nie usłyszałeś nigdy gdy ktoś klnął czy szydził z drugiej osoby. Wszyscy byli zadowoleni. Czasy te minęły a ja wciąż za nimi tęsknie. Proszę mnie nie osądzać. Mym orężem jest klawiatura i litery, którymi sypię. Mą bronią jest ironia, koleżeństwo, przyjaźń i nienawiść. Staram się coś zmienić, może to śmieszne trochę romantyczne bo w sumie jestem tylko małym robaczkiem żyjącym sobie gdzieś tam daleko wśród Was większych czy mniejszych. Chce by było dobrze, chcę by scena się ruszyła, rozwijała lecz często uniemożliwiają to zachowanie kilkudziesięciu głupców. Pomóżcie z walką przeciw temu jak nazwę naszemu scenowemu analfabetyzmowi a szczególnie analfabetyzmowi wtórnemu. Jeśli ktoś zechce tu poniżej niech się wpiszę, wszelkie słowa krytyki bądź poparcia proszę składać bez ograniczeń. Jeśli ktokolwiek chciałby podpisać się pod tym manifestem zapraszam również, możliwe że umieszczę podpis w artykule.
Co do mnie będę walczyć z tym co opisałem jak tylko mogę. Mam nadzieję, że gdy zapytam się Was – Pomożecie ? odpowiecie – pomożemy!
Tekst Apoll'Yonn'a
Lubisz grać w jk2/jk3? Świetnie! Jesteś dobry w tym co robisz? Wspaniale! Starasz się polepszyć warunki scenowe? Super! Ale niestety muszę Cię uświadomić drogi Czytelniku, iż jesteś w mniejszości. Zaliczasz się do malutkiej grupy osób, dla których słowa "Gwiezdne Wojny" jeszcze cokolwiek znaczą, a wszelkiego rodzaju gry i zabawy służą Ci właśnie po to, abyś mógł się przenieść z szarego miasta XXI wieku prosto w głębiny Mon Calamari, lasy Kashyyyku, bądź też piaszczyste równiny Tatooine. Nie koniecznie znasz każdy, najdrobniejszy nawet szczegół tego świata. Wystarczy, że chcesz stworzyć otoczenie, do którego uciekasz przed nawałem codzienności, a Gwiezdne Wojny wydają Ci się być odpowiednie do tego celu. Zgadzasz się ze mną? W takim razie szanujmy wspólnie ten świat!
Pisząc tego freelancerskiego arta chciałbym nawiązać do poprzedniego artykułu Kazsa i mam nadzieję zapoczątkować pewne zmiany na scenie gier Star Wars. Nie mam zamiaru ani krytykować kultury osobistej graczy, ani prowadzić za rękę w dobrym, w moim mniemaniu, kierunku. Właściwie chcę tylko pokazać, że istnieje wiele dróg, z których każdy może wybrać sobie swoją własną i nią podążać. Być może ktoś się zastanowi nad tym głębiej i właśnie o to tylko mi chodzi.
Tyle tytułem wstępu, teraz przejdźmy do sedna sprawy. Jak widać poziom wiekowy na scenie bardzo się obniżył. Teraz panuje średnia wieku 14 - 16 lat, a jak ktoś pochwali się 18'tką nazywany jest dziadkiem :) Oczywiście nic do tego nie mam, ponieważ znam kilka osób, które mając wiosenek 14 - 15 swoją dojrzałością biją na głowę niektórych moich znajomych z życia codziennego i bez wahania stwierdzam, że można powierzyć im prowadzenie klanu (hi Pazurzasty :) <- ten gość zresztą prowadził długi okres czasu DFA). Tacy młodzieńcy jednak, co tu dużo mówić, mają bardzo nikłe doświadczenie w uczestniczeniu, bądź (o zgrozo!) prowadzeniu różnych przedsięwzięć. Właśnie z tego powodu wchodząc na serwer widzimy na oczy klany, od których nazw już nas skręca ze śmiechu, a okazuje się jeszcze, że tzw. CL uważa się za największego mastaha na serwie, tylko, że nie pokaże nam co umie, bo on ma lagi :) Mnożą się takie "stowarzyszenia" jak nerfy i niestety wystawiają świadectwo całej scenie. Dlatego właśnie z całym szacunkiem dla takich osób: To świetnie, że macie pomysły, wspaniale, że chcecie uczestniczyć w życiu społeczności jk3 i wnieść coś do niej od siebie, ale na Moc! Przemyślcie to wpierw dokładnie! Zastanówcie się, czy jesteście w stanie podołać przedsięwzięciu i traktujcie je chociaż odrobinę poważnie!
W ramach mojego gestu wyciągnięcia ręki chciałbym przybliżyć mniej więcej podstawowe reguły zakładania i późniejszego prowadzenia klanu. Dlaczego ja? Bo pewnie nikt tego wcześniej nie zrobił, a siedząc na scenie od lutego 2002 roku i będąc współzałożycielem Dark Force Arise (tu respekt dla Binc’a, Kas’a i Edd’a) coś niecoś o tym powiedzieć mogę.
Pomysł powstania MT (tak tak, wcześniej DFA to było MT) zrodził się przy piwie pewnego pogodnego wieczoru. Podejście mieliśmy dokładnie takie, jak większość obecnych CL'ów młodziutkich klanów: jak się bawić to się bawić! Dlatego też MT to był skrót od Motherfuckin TopGizers :D Powstawały pierwsze regulaminy. Z uwagą śledziliśmy pozostałe klany, które utrzymywały się już na powierzchni dużo dużo dłużej niż my. Testowaliśmy pomysły.
W miarę przyjmowania nowych klanowiczy szlag trafił pierwotne postanowienia regulaminu, ponieważ to się okazało awykonalne, to z kolei zbyt banalne a tamo zbyt oczywiste. Trzeba było napisać nowy regulamin i tu powstają różnice w poglądach, ponieważ każdy chce mieć coś do powiedzenia. Pierwsza poważna kłótnia.
Od razu mówię, że nici wychodzą z tzw. Rady, ponieważ w praktyce decyzje i tak podejmował będzie ten najbardziej charyzmatyczny, a reszta jest po prostu zbędną biurokracją. Tak zradza się sytuacja, w której władzę obejmuje w rzeczywistości jedna osoba. No i co teraz? Teraz jest identycznie jak w klanie zarządzanym przez jednego CL'a, i w związku z tym ta osoba ma nawał zajęć (wychodząc z założenia, że traktuje swoje stanowisko poważnie. Jeśli nie, klan już w zasadzie jest martwy.). Osoba taka nie jest superczłowiekiem i nie może wszystkim dogodzić, więc w pewnym momencie znowu jest awantura. Kolejna próba dla młodego, kształtującego się klanu.
Załóżmy jednak, że organizacja przetrwała te wszystkie niedogodności. Ludzie się ze sobą zżyli. Grają! Grają. Grają... Nuda, monotonia. W klanie zaczyna brakować pomysłów. Tworzy się grupka osób nie grających, których jednak się nie wyrzuca, ponieważ są to przyjaciele. Zajmują określone stanowiska, na które, z wiadomych powodów, nie mają wystarczających umiejętności. Tym czynnie grającym nie podobają się takie święte banthy. Po raz kolejny mamy przeszkodę do ominięcia. W międzyczasie wynikają z pewnością jakieś scysje pomierzy klanowiczami, konflikty pomiędzy klanami. O tych mało ważnych można zapomnieć, jednak te większe mogą przyczynić się do podziału klanu. Znowu bariera...
Ok, a co jeśli powstaje taka np. liga? Młody klan z młodymi ludźmi ma na calu jedno: być najlepszym! Bardzo często zdarza się też, że założenie "mamy być najlepsi" figuruje w głównych dyrektywach klanu. Wmawia się ludziom, ze są świetni. W takim razie proszę teraz wybrać ze wszystkich uważających się za najlepszych graczy reprezentację najlepszych z najlepszych :D Ci, którzy zostaną na ławce będą się czuli niedocenieni, zwątpią w siebie. Reprezentacja, jak przegra, będzie sie czuła jeszcze gorzej. Czy na serio o to ma chodzić w rozrywce?
Wymieniłem tutaj bardzo nieliczne sytuacje, jakie mogą (aczkolwiek nie muszą) pojawić się w życiu klanowym. A teraz Ty, młody graczu, po przeczytaniu tego artykułu odpowiedz sam sobie. Czy rzeczywiście jesteś w stanie unieść ciężar prowadzenia klanu? Czy chcesz stworzyć coś wspaniałego czy też pseudo-klan, który będzie scenowym pośmiewiskiem? Czy potrafisz przeprowadzić swój twór przez wszystkie niedogodności, nie stracić przy tym zawodników, zżyć się z nimi i cokolwiek znaczyć dla innych? Potrafisz zbudować wokół tego atmosferę respektu i dumy? Musisz być człowiekiem nie bojącym się wyzwań, z głową pełną pomysłów. Kimś, kto potrafi podjąć słuszną decyzję i w dodatku przekonać innych do niej. Przede wszystkim charyzmatycznym i inteligentnym. Żeby nie tylko stworzyć klan, ale zbudować jego podstawy, zasady działania i w dodatku przyciągnąć wartościowych ludzi. Czy Ty, mając lat 14 - 16, chodząc do szkoły i mając cały dzień wypełniony od góry do dołu możesz sobie na to pozwolić? Poświecić się?
Jeśli mimo to nie przeszła Ci ochota do prowadzenia takiej organizacji, posiadania władzy, która jednak też zmusza do wypełniania obowiązków, załóż go! Ale teraz jesteś bogatszy o wiedzę co Cię czeka. Możesz zaplanować wszystko i z góry się przygotować. Z pewnością będzie to dużo wspanialsza i wartościowsza organizacja niż byłaby 20 minut temu. :)
Tekst Apoll'Yonn'a nie jest integralną częścią Manifestu, powstał on na skutek refleksji, które nastąpiły po jego przeczytaniu.
Oficjalne podpisy klanów pod manifestem
15 maja 2004 rok godzina 10:52 - klan Veni Vidi Vici Team
Wiele mozna by mówić o tym co było a co jest teraz. Dla jednych to zdarzenia w których brali udział, opowieści dobre lub złe, ludzi których spotykali... natomiast dla drugich to tylko historia, zlepek liter spisanych i szumnie nazwanych jedynie słuszną drogą. Kto ma rację? Czy można pogodzić te dwie różne "kultury"? Kultury jaką prezentują weterani sceny JK oraz ci, którym świat Gwiezdnych Wojen kojarzy się tylko z Jedi Academy? Ja sądzę, że można. Można pielęgnować "stare" Wartości, wystrzegać się błędów popełnionych w przeszłości na początku sceny JK2 i pomału wpajać Zasady, o których sami czasem zapominamy, tym młodym graczom. Niech na serwerach znajdzie się Duch Tolerancji i Nauki a w zapomnienie odejdzie warcholstwo, lamerstow i pospólstwo... Tego nam trzeba aby uzdrowić polską scene JK. I niech ten Manifest będzie Kamieniem Milowym do wspólnej harmonii, serdeczności i obustronnej pomocy.
Z up. V3T: snail
--------------------------------------
Autor: [FPP]Kazs
Aktualizacja: 05·12·2003 - 15:01
: DRUKUJ
|
|
